niedziela, 19 stycznia 2014

Wycieczka do byłego DDR

Wczoraj urządziłem sobie wyjazd do Niemiec. Droga nie krótka ani za długa, bo około 5 godzin jazdy samochodem. Po drodze żadnych klasyków nie było, ale za granicą stał przy drodze żółty Trabant 601 i mijał mnie traktor Fortschritt Famulus 25 i Simson S51 Elekrtonic. Gdy już byłem na miejscu, ruszyłem na dwugodzinny spacer po ulicach miasta. Po piętnastu minutach zobaczyłem pierwszego komunistycznego klasyka - IFA Simson S51 Enduro. Był zadbany, koloru srebrnego. Następnie udałem się na dalsze zwiedzanie. Dotarłem na koniec miasteczka (zdj.1) i zawróciłem. Po chwili stałem koło stacji benzynowej (zdj.2), poszedłem dalej i nic. Same nowe samochody. Blisko osiedla, gdzie mieszka moja ciotka, za garażami, stały dwa opuszczone Trabanty 601. Oba pokryte warstwą brudu. Ulicę dalej stał pięknie wyremontowany Simson Schwalbe KR 51/2. Po tych wszystkich oględzinach ruszyłem w długą podroż do domu.


1 komentarz:

  1. A na Wartburga kolega trafił? To była essencja enerdowskiego luksusu.

    OdpowiedzUsuń